lis 12 2002

blondyna


Komentarze: 7

...w takie dni jak ten, zdecydowanie wolalabym byc małą, cycatą blondynka, z małą zdolnościa integrowania jakichkolwiek mysli w calosc.... do dupy byl tan dzien.... ide spac....

gaja : :
16 listopada 2002, 21:20
wszystko fajnio.. przynajmniej Ty jedna nie pisałaś w tej ntce o ekhem... "miłości" i chwała Ci za to :))
14 listopada 2002, 13:10
Cio blondyna? ;)
14 listopada 2002, 08:34
wrrrr...to moje zdanie na temat cycatych blondyn
brat
13 listopada 2002, 21:55
mozesz być nawet cycatym brunetem.... i tak niczego to nie zmieni. troszeczke tesknie
edzia
12 listopada 2002, 23:01
a ja jestem blondynom ale nie cycatom;p:)))
12 listopada 2002, 22:54
kopiowalam tekst z jakiejs prywatnej stony i jak debil skopiowalam calosc nawet nie czytajac co jest pod nim napisane, masz racje. Blad i to malo wybaczalny!!!!!. Zaraz poprawie, bo nieswiadomie dalam dupy.
12 listopada 2002, 22:45
Szwędając się po twoim blogu trafiłem na tekst piosenki Pattona i spółki "I started a joke". Pod spodem pisze Fight no more. Tylko, że ten zespół nazywa się Faith no more. Sprawdzę jeszcze raz ten podpis pod tektem, bo może rzeczywiście widnieje tam "faith", a ja mam po prostu zwidy...

Dodaj komentarz