cudowny dzien do zachodu slonca
Komentarze: 2
Dzisiejszy dzien przynosl wiele milych wiadomosci. Nie skonczyl sie jeszcze ale slonce juz dawno zaszlo wiec wedle przyslowia moge go chwalic. A jak wiadomo przyslowia madroscia narodu :o). Po pierwsze prawie sie wyspalam.... prawie bo od kilku dni targaja mna sny erotyczne.... powiedzialabym nawet ze niektore zahaczaja o perwersje.... no ale coz, nigdy nie mialam zbyt cnotliwych mysli a oststnio moja fantazja bywa regularnie rozbudzana wiec nie mam sie co dziwic takim snom.... trzeba by tylko nieco popracowac nad tym zeby przeniesc je na bardziej realne grunta erotycznosci :o). Cale przedpoludnie uplynelo mi na blogim nicnierobstwie.... sniadanko jedzone w lekko uzupelnionym o gore stroju nocnym.. :o), potem wylegiwanie sie w wannie i pasjonujace zajecie jakiem jest dlubanie w necie i sciaganie mp3 :o). Poludnie przynioslo ze soba nakaz ubrania czegos bardziej stosownego niz pizama aby moc ruszyc swoja sliczna dupcie z domu. Najpierw pojechalam do ksiegarni technicznej... wiem ze moze to byc nieco smieszne i zapewne jest bo ja mam tyle wspolnego z technika co dziwka z moralnoscia, niemniej jednak postanowilam byc dzielna i udajac ze nie zuwazam dziwnych spojrzen panow w srednim wieku w okularach ze szklami jak denka od jabcoka pognalam schodami na gore :o). W dziale komputery poszukiwalam ksiazki do Javy. Stwierdzilam ze ksiazka bedzie najbardziej odpowiednim prezentem dla graficznie rozwijajacego sie Q. Nie ma co kupowac pierdol, nagle zrobilam sie praktyczna wiec kupowac bede praktyczne prezenty..... co nie znaczy ze teraz mnie zamiast kwiatkow nalezy kupowac zmywarke do naczyc!!!!! Juz na wstepie okazalo sie ze ksiazeczki komputerowe nie sa najtansze.... jednak udalo mi sie cos wybrac. Zakupilam. Mam nadzieje ze Q sie ucieszy. Zreszta on sie ucieszy juz z tego ze pamietalam o jego urodzinach.... ale co ja na to poradze ze lubie dawac prezenty :o). Po buszowaniu po ksiegarni udalam sie spacerkiem na garncarska do lekarza. Moja kuracja odchudzajaca ma sie calkiem niezle, od miesiaca ubylo mi 6 kilo.... ja naprawde nei wiem co bedzie jak ja sie zrobie taka straszna laska.... przeciez to bedzie naprawde cud jak uda mi sie odpedzic od wszystkich facetow!! :oPP Bardzo mila pani doktor , zmienila mi troszke ziolka, zmienila mi nieco dietke - teraz jaste naprawde fajna, wymierzyla, wymacala, wybadala i puscila do domu.... Takie macanie kosztuje mnie troche co miesiac... ale jak narazie mi pomaga - wiec bede dalej dawala sie dotykac, tymbardziej ze pani doktor nie jest taka zla :o)))))).
W tym momencie dnia nastepuje hit!!! Dzwonie do mojego serdecznego kolegi Miska, zeby mi zostawil kilka zaproszen na dzisiejsza impreze w rotundzie. Zaproiszenia oczywiscie mam - jak zawsze, nawet juz bez mojego telefonu widnieje na liscie gosci przy wejsciu - co mnie niezmiernie ucieszylo... ALE!!! Misiek mi oswiadcza ze sa z Aga w ciazy!!! No tak sie niebywale ucieszylam ze az sie poryczalam z tego szczescia do sluchawki!!! Beda mieli slicznego malego, placzacego dzidziusia!!! Cudownie!!! Najsmieszniejsze jest to ze Aga jest w pelni przerazona a Misiek sie cieszy jak wariat!!! No i ja sie ciesze razem z nim.... Mnie tam sie naprazie nie spieszy do rodzenia ale z ich dzieciaka ... ach... chyba oszaleje z tej radosci. czy to wogole naturalne zeby tak sie cieszyc czyims szczesciem??? No ale ja nigdy nie bylam do konca w zadnych normach, wiec chyba dla mnie ok :o).
Wieczorem udaje sie do rotundy, posmieje sie, powyglupiam i oderwe na 3 godziny od padolu rzeczywistosci.... a jutro... znowu nie mam nic rano wiec znowu bede mogla sie spokojnie wyspac.... ale blogiego lenistwa juz nie bedzie bo trzeba by cos pozakuwac.....
Josh!!!! Ty zacznij cos w koncu pisac na tym swoim czarnym blogu, same komentarze na moim sa naprawde malo zadowalajace!!!! :oPPPPP
Dodaj komentarz