kwi 29 2003

dla Roberta.....


Komentarze: 4

Dzisiaj sa twoje imieniny... Gdyby nie to ze glos, ktory slysze prawie codziennie na dziendobry tak dobrze na mnie wplywa, myslalabym o tobie caly dzien. Zasmiecil bys caly dzien mojego zycia. Jestes jedyna osoba o ktorej chcialabym zapomniec... a od roku nie potrafie. Za kazdym razem staram sie zrozumiec - dlaczego?-  i wiesz... trace sile przy lamaniu sobie tym glowy. Chcialabym zeby to pytanie zniknelo z mojej glowy, zebys ty zniknol z kazdej mojej mysli. Na swiecie jest tyle cudownych rzeczy o ktorych moglabym myslec... dlaczego wlasnie ty ciagle musisz zasmiecac moja glowe? Od jakiegos czasu jest juz lepiej bo budze sie z nadzieja ze....  Nie chce cie pamietac Robert, chce zebys wyniusl sie z mojej glowy. Najlepiej idzie mi wyrazanie uczuc muzyka i spiewaniem.... i trafila sie piosenka, ktora dedykuje tylko tobie. Chce zebys raz na zawsze wniosl sie z moich mysli. Zegnaj.

Zacieram ślady twoich ust, ukrywam żywy ciągle gniew,
Udaję, że to już nie moja sprawa
Obdzielam sobą każdy dzień, sprzedaję myśli byle gdzie,
A wszystko po to, by upewnić się, że umiem
Sama sypiać, sama spędzać każdy czas, spojrzeć sobie w twarz

Żałuje, że cię znałam, żałuję, że kochałam,
Bo nie wart jesteś żadnej łzy, nie chciałeś wierzyć im
Żałuję, że cię znałam, żałuję, że ufałam
I powiem to, choć szkoda słów, że będziesz kiedyś sam
Całkiem sam i bez żadnych szans
Całkiem sam, tak jak kiedyś ja
Całkiem sam...

Znowu szare dni dopadły mnie, ciało snuje się jak cień
Słowa bolą dziś jak dawniej, idę
ślady ust zmieniają się, ślady stóp, co depczą mnie
Choć zacieram je, upewniam się, że umiem
Sama sypiać, sama spędzać każdy czas, spojrzeć sobie w twarz

Żałuje, że cię znałam, żałuję że kochałam,
Bo nie wart jesteś żadnej łzy, nie chciałeś wierzyć im
Żałuję że cię znałam, żałuję ze ufałam
I powiem to, choć szkoda słów, że będziesz kiedyś sam
Całkiem sam i bez żadnych szans
Całkiem sam, tak jak kiedyś ja
Całkiem sam...

Mogłeś mnie dla siebie mieć,
Mogłeś, ale czas nie ten
Mogłeś wszystko, tylko jedno słowo twoje
Mogłeś być na zawsze tak
Mogłeś być...
A teraz bądĄ ze sobą sam...

gaja : :
Roman z Gdańska
30 kwietnia 2003, 07:39
A jednak, zaskoczony oczywistością, nie moge się nadziwić...ten głos, ten zapach i bum...tak prozaiczna zadra...za słodko było, nieprawdziwie. Stąd ta metamorfoza, której nie pojmowałem...to narastająca tęsknota i ból zagłuszały coraz bardziej hormony...Głos był tylko balsamem na rany, na poszarpane blizny, nie miał ich leczyć...nie mógł, z założenia...miał tylko koić do czasu... Od początku było wiadomo. Tylko głos nie wiedział...żegnaj, takie ładne słowo...A ta piosenka, rzeczywiście jest tandetna, jak tandetne zdają się wyglądać odwieczne tęsknoty...nic tam - jak mówi poeta - czas wracać...
Roman z Gdańska
30 kwietnia 2003, 00:48
Słowo, żegnaj...tak ładnie brzmi. Chciałoby się obdzielić nim wrogów i przyjaciół. Poranny głos też może być złudą, maskotką, która wyzwoli następną nienawiść, chęć zapomnienia...Może należy współczuć głosowi? Może to on będzie pragnął zapomnieć zapomniane......żegnaj!?...takie to ładne słowo...
29 kwietnia 2003, 19:08
Ale o co Ci chodzi? Robert to fajne imię, bo można do takiego mówić "Bobby". A ta piosenka Eweliy Flinty- lipna jest
29 kwietnia 2003, 19:08
Kurwa, n mi zjadło

Dodaj komentarz