kwi 02 2003

kuchenne szalenstwa


Komentarze: 14

Zgodnie z tym co juz kiedys pisalam, alby sie odstersowac spedzilam dzis pol dnia w kuchni. Nie wiem dlaczego tak jest ze gotowanie wywyiwra na mnie taki pozytywny wplyw... moze dlatego ze mieszajac w garnku mysle o tym zeby go nie spalic albo cos doprawic a nie o tym co mnie boli. W kazdym razie w toku dzisiejszej traumy powtaly dwa placki - jeden cynamonowy z jablkami , drugi  taki biszkoptowy z galaretka i rodzynkami, potem upieklam schab, zrobilam gore pierogow z serem, wielka brytwanne lazanii, na obiad spagetti, usmazylam nie mam pojecia po co chyba 10 kotletow z cyckow jakiegos kuraka, i nasmazylam sterte nalesnikow - polowa bedzie na slodko a polowa z mieskiem i zapiekane w beszamelu, ktory zostal od lazanii.  I musze powiedziec ze mi lepiej. Naprawde mnie to odstersowuje i uspokaja. Wiec wieczor pewnie minie mi spokojnie :o)). Jest jeszcze cos a w zasadzie ktos ktory czasami mnie tak wkurwia ze dostaje szalow, ale w znakomitej wiekszosci dziala na mnie kojaco.... tak jak dzisiaj jak z nim pogadalam o wszystkim i o niczym... szkoda tylko ze jet tak daleko... :o((

Pojawil sie ponownie po dlugiej nieobecnosci moj upierdliwy dziadek. Ten co mnie tak wkurza i doluje, wiec od poniedzialku mam tez jazdy z nim. Wszedzie wtyka nos i wszystko chce wiedziec i ciagle jest zlosliwy. Dzisiaj powiedzial ze widzial w TV shopie taki pas elektryczny do odchudzania i ze powinnam powiedziec rodzicom zeby mi go zakupili to moze w koncu bede wygladala jak czlowiek.... no coz... nie moge mu powiedziec spierdalaj bo jak by nie bylo to dziadek ale zrobilo mi sie przykro. Wiec poprostu zrobilam w tyl zwrot, powiedzialam ze nie slyszalam o glupszym pomysle i ze to wszystko jest do dupy. Na co dziadunio - mądry pan profesor - zreszta odpowiedzial ze jak pokazuja w TV to musi byc prawda. Zapytalam go czy kiedys ogladal horror w TV albo Bonda.... nie znalazl argumentu a ja lepielam dalej spokojnie pierogi. Ech... zycie...

gaja : :
03 kwietnia 2003, 21:46
Jak to powiedział Johnny Deep do Benito del Toro (chyba tak się to pisze) w Las Vegas Parano. Mamy tu prawdziwego świra ! Co prawda zupełnie inteligentnego i całkiem zręcznie posługującego się językiem polskim, ale tak czy siak po czymś takim napić się trzeba (jakby Romana Gdansk interesowały konkrety to odpowiadam - Tyskie Mocne).
Roman z Gdańska
03 kwietnia 2003, 20:13
Dopisek: nie uciekam ale nie bedzie mnie do wtorku...dlatego zapraszam na dyskusje po tym terminie...w dalszym ciągu jestem zainteresowany co pije mój szanowny kolega..........
Roman z Gdańska
03 kwietnia 2003, 20:04
Dopisek: nie uciekam ale nie bedzie mnie do wtorku...dlatego zapraszam na dyskusje po tym terminie...w dalszym ciągu jestem zainteresowany co pije mój szanowny kolega..........
Roman z Gdańska
03 kwietnia 2003, 19:54
Dopisek: nie uciekam ale nie bedzie mnie do wtorku...dlatego zapraszam na dyskusje po tym terminie...w dalszym ciągu jestem zainteresowany co pije mój szanowny kolega..........
Roman z Gdańska
03 kwietnia 2003, 19:52
Miło, że ktoś(?!!) zauważył mój wpis....szkoda, że nie mamy odwagi podać e_maila.......Ciekawe jakie trunki pije szanowny kolega(...)...niemniej...napij si kolego...
03 kwietnia 2003, 14:39
A ja przeczytałem komentarz Romana Gdanska (nie wiem czy to nazwisko sie odmienia, ale wiem, że jest trochę lipne, a może chodzi o Romana z Gdańska, ale wątpie bo taki lingwista napisałby Gdańsk przez ń). W każdym razie, przeczytałem ten komentarz i muszę się napić.
Roman Gdansk
03 kwietnia 2003, 00:59
No cóż, miałem tu nie zaglądać...podziwiam refleks autorki na sugestie o czarnym jaśminie...(nawet nie wiem na pewno, czy istnieje w rzeczywistości...)...Dzisiaj ukazuje się nam kuchnia jako substytut seksu...ja wole to łączyć...kuchnia i seks...zdziwienie i sterta talerzy...krople potu na zaskoczonym ciele...przyłapany gorący oddech...Co do dziadka? Nie mam zdania...ale podoba mi się styl autorki unikania konfliktów...totalny odwrót...i...do...nory(!?)...filozofia szarej myszki...ciekawe jaki kolor majteczek nosi? Czy też szary? Czy jest to jej ulubiony kolor...sztandar wolności...Ciekawe co inni o tym myślą? A moze modliszka czaruje szarością a jest pełna barw...uwielbia orgie kolorów...perwersyjne połączenia fioletu z czerwienią...rozświetlone łąki i smutne szuwary...(???)...Ale dlaczego taki facet jak ja się tym interesuje?...Chyba tylko dlatego, że wkurwia mnie jakiś nowy akcent w jej pisaninie (sorry za określenie), zły, pakudny, wredny (znowu sorry...)...Jak można
02 kwietnia 2003, 21:46
mam pusta zamrazarke, to mnie ratuje w takich sytuacjach
02 kwietnia 2003, 20:42
no wlasnie ja sie chcialam tak niesmialo spytac - a kto to bedize jadl?????
women
02 kwietnia 2003, 20:41
mnie też gotowanie relaksuje... ale jak bym tyle na raz zrobiła to byśmy jedli przez miesiąc ;o)
02 kwietnia 2003, 20:03
dziadki tak jak i babki sa.... :P
02 kwietnia 2003, 19:02
on sie niestety nie chce odpierdolic odemnie od 24 lat wiec fitnesik nie pomoze
02 kwietnia 2003, 18:43
jakiś fitnesik i się dziadunio odpierdoli
02 kwietnia 2003, 18:22
może zasugeruj dziadkowi cudowny krem przeciwzmarszczowy .. to nic ze reklamuja je dwudziestolatki ... za to jakie sa gładkie ...

Dodaj komentarz