lekko sprosny kawal
Komentarze: 1
A przyplatalo mi sie cos takiego netem :o) , wiec Prosze Panstwa!!! Premiera kawalu na moim blogu!!!
Rolnik obudzil sie, zwlokl sie z wyra i poszedl do obory, by wydoic krowe.Patrzy, a tu krowa zdechla. Zmartwil sie tym niebywale i pomyslal:
- Ojej, jak ja teraz wyzywie rodzine?
Wzial sznur i poszedl sie powiesic. Wstala kobiecina - jego zona. Zobaczyla zdechla krowe i wiszacego meza. Zalamalo ja to i pomyslala:
- Jak ja teraz bez chlopa i krowy mam wyzywic rodzine?
Wziela sznur i powiesila sie kolo meza. Wstal najstarszy sposród trzech synow i zobaczyl co jest grane. Nie zalamal sie jednak tak, jak rodzice i postanowil jakos wyzywic swych braci. Poszedl wiec na ryby. Tam zlapal SYRENKE. Ta mu oznajmila:
- Jezeli przelecisz mnie 50 razy, to wszystko bedzie tak jak dawniej, rodzice beda zyli, krowa równiez, a ty do konca zycia nie bedziesz musial sie o nic martwic.
Mlodzieniec postanowil stanac na wysokosci zadania i wzial sie ostro do dziela. Zrobil to 25 razy... i 30, ale zmeczony powiedzial:
- Juz nie moge.
Wówczas syrenka pochlonela go za soba w czeluscie... Wstal sredni brat i zastal to co zastal - krowa zdechla, rodzice wisza, starszego brata nie ma. I on postanowil pójsc na ryby. Sytuacja sie powtórzyla. Zlowil syrenke, a ta mu w te slowa:
- Jezeli przelecisz mnie 50 razy, to wszystko bedzie tak jak dawniej, rodzice i twój starszy brat beda zyli, krowa równiez, a ty do konca zycia nie bedziesz musial sie o nic martwic.
Mlodzieniec postanowil stanac na wysokosci zadania i wzial sie ostro do dziela. A ze byl jurny to zrobil to 25 razy ... i 30 i 35, ale zmeczony powiedzial:
- Juz nie moge.
Wówczas syrenka pochlonela go za soba w czeluscie... Wstal najmlodszy i widzi, ze krowa nie zyje, rodzice wisza, braci nie ma.I on poszedl na ryby. W koncu jesc trzeba... Zlowil syrenke a ta mu:
- Jezeli mnie... A ile ty wlasciwie masz lat ???
- 15. - Odpowiada.
- Jezeli przelecisz no mnie 25 razy, to wszystko bedzie tak jak dawniej, rodzice beda zyli i bracia, i krowa równiez, a ty do konca zycia nie bedziesz musial sie o nic martwic.
Na co mlodzieniec:
- A moge cie przeleciec 30 razy?
- No mozesz - odpowiedziala zaskoczona syrenka.
- A 40? - Spytal znowu.
- No mozesz - Odparla jeszcze bardziej zaskoczona syrenka.
- A 50 razy móglbym cie przeleciec? - Upewnil sie znowu.
- Skoro tego chcesz, to jak najbardziej. Niech bedzie 50 !!!
Zgodzila sie syrenka.
- Ale na pewno 50 razy moge - ciagle nie pewny wyrostek.
- Oczywiscie. - Odparla syrenka.
- A nie zdechniesz tak jak krowa?
Dodaj komentarz