sie 24 2002

nareszcie koniec myslenia.....


Komentarze: 2

nareszcie zrobilam szate graficzna.... i jest prawie idealnie. Nie moglam sobie coprawde poradzic z wstawieniem tego wszystkiego na bloga ale metoda prob i bledow i nieodzowna pomoc M dala oczekiwany efekt.

Dzwonil Mi.... czasami za nim tesknie. Taka specyficzna znajomosc. Lubie jak dzwoni chociaz czasami mnie przeraza bo wyciaga ze mnie takie moje najciemniejsze mysli... powiedzial mi dzisiaj z taka lekkoscia ze jestem jego glupota.... zawsze wiedzialam ze bede jego wyrzutem sumienia... on w jakis sposob tez jest mpim po tym co kiedys miedzy nami zaszlo... ale w zasadzie smiesznie zabrzmialo jak mi to dzisaj powiedzial. Lubie go.... lubie go lyszec ... jak do mnie mowi.... przez 20 minut mowi taki podekscytowany a potem jak mnie dopusci do glosu tak specyficznie obniza mu sie ton glosu i tak spokojnie oddycha. Ma cieply gos.... nawet kiedy udaje ze jest taki wladczy jest w nim tyle ciepla ze czasem chce mi sie smiac. Czesto o nim mysle... co by bylo gdyby... a potem boje sie tych mysli i zastepuje je innymi.... i ograniczam je do mojej wyobrazni a moze nawet marzenia.... wiem ze nigdy juz... nawet gdybysmy sie znowu spotkali... nigdy nie pozwolilabym na to co sie wydarzylo wtedy. Bylo mi po tem zle... cholernie zle. Przekroczylam w trzy tygodnie tyle granic.... juz nie chce ich przekraczac... chce wiedziec gdzie jest moje miejsce.... a mimo to lubie jak dzwoni :o)))) Czasami mnie to wkurza bo lapie mnie gdzies w samochodzia albo na zakupach i nie moge z nim rozmawiac.... ech.... fajny z niego facet. :o)))

 

gaja : :
24 sierpnia 2002, 11:11
No no no... patrzę i oczom nie wierzę. Piękny...
24 sierpnia 2002, 00:12
Patrze z ogromnym podziwem na Twoją szatę graficzną (i Ty sie nie znasz na html'u? :o).. słodziutki..

Dodaj komentarz