gru 02 2002

Zamiast......


Komentarze: 0

Ty Panie tyle czasu masz
Mieszkanie w chmurach i błękicie
A ja na głowie mnóstwo spraw
I na to wszystko – jedno życie

Skoro wszystko lepiej wiesz
Bo patrzysz na nas z lotu ptaka
To powiedz czemu tak mi jest
Ze czasem tylko siąść i płakać

Ja się nie skarze na swój los
Potulna jestem jak baranek
I tylko mam nadzieje ze..
Ze chyba wiesz co robisz, Panie

Ile mam grzechów któż to wie
A do liczenia nie mam głowy
Wszystkie darujesz mi i tak
Nie jesteś przecież drobiazgowy

Lecz czemu mnie do raju bram
Prowadzisz droga taka kreta
I czemu wciąż doświadczasz tak
Jak gdybyś chciał uczynić świętą

Nie chce się skarżyć na swój los
Nie proszę więcej niż dać możesz
I ciągle mam nadzieje ze..
Ze chyba wiesz co robisz, Boże...

To życie minie jak zły sen
Jak tragifarsa, komedia, dramat
A gdy się zbudzę westchnę cóż
To wszystko było chyba zamiast...

Lecz póki co w zamęcie trwam
Liczę na palcach lata szare
I tylko czasem przemknie myśl
Przecież nie jestem tu za karę...

Dziś czuje się jak mrówka gdy
Czyjś but tratuje jej mrowisko
Czemu mi dałeś wiarę w cud
A potem odebrałeś wszystko

Nie chce się skarżyć na swój los
Choć wiem jak będzie jutro rano
Tyle chciałam powiedzieć Ci
Zamiast pacierza na dobranoc

gaja : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz