kwi 01 2003

zla notka


Komentarze: 6

Jak ktos ma ochote czytac mila i wesola notke to nich odrazu zmieni strone bo ja mam zly dzien, zly tydzien i wogole zle zycie i nie mam zamiaru udawac ze jest mi milo i wesolo i ciesze sie z kazdego dnia i ze swieci slonce i kurwa tym podobne! Jest mi zle, nie mam z kim pogadac bo sie ujebalo moim najblizszym zeby pojechac na narty na drgi koniec swiata a inni blizsi sa akurat wlasnie dalsi. Kurwa mac! Naprawde jest mi zle. Juz dawno tak nie bylo... juz dawno sie tak nie czulam podle i udaje mi sie skutecznie zarazac tym wszystkich do okola. Bo kto wymyslil ze ja mam miec zawsze dobry humor? ze zawszejestem pocieszna? ze zawsze nastawiona proludzko? ze zawsze mam ochote na sex albo na ostrzejsze perwersje? Nikomu nie przyjdzie do glowy ze miewam gorsze dni. Ze moge sie czyms denerwowac, ze moze mnie cos bolec, ze nie moge spac od tygodnia bo boli mnie juz kilka dni, i ze moge nie miec ochoty na cokolwiek zwiazenego z dotykaniem i wymiana plynow ustrojowych. A tu nagle jak pustynia byla przez jakis czas to nagle wszystkim moim bylym, obecnym i przyszlym zebralo sie na amory!! A zostawcie mnie wszyscy w spokoju!!! (no moze oprocz jednego) .

Przyczyna jest prosta. Jestem przemeczona, tak naprawde przemeczona i przeuczona. Mam poprostu dosc i jak pierdolne tym wszystkim raz a dobrze to bedzie spokuj. Do tego boil mni od kilku dni wspominany juz kiedys jajnik, co doprowadza mnie do szalu. Tak naprawde to jestem dziko przerazona.... Boje sie... znowu tak bardzo sie boje. Nie ma mowy o powiedzenia rodzicom. mam by i tak sie nie przejela za to tata za bardzo... A kolejne slalomy po lekarzach i badania mnie napawaja dzikim strachem i przerazeniem... ale moze przejdzie... poczekam do piatku, moze nie zwariuje...

 

gaja : :
Roman Gdansk
02 kwietnia 2003, 22:46
Wlazłem tu nie z własnej woli...nie szukałem żadnych tak modnych dziś blogów...rozplenionych...głupich...płytkich i nijakich...ich autorzy, niewarci cytowania, z głowami w chmurach Olimpu, opisują swoje codzienne szare życie...atakuja nas rzeką słów, agresywnością własnej nijakości, krzykiem rozpaczliwego uwikłania sie we własne odbicie w lustrze...narcystycznego katowania siebie i innych swoja "duszą", której tak naprawde nie ma............Więc po co tu wlazłem? Znam autorkę...i to jest przyczyna. Znam...duże słowo, lepsze - poznałem i...no właśnie. Nie chce tu nikogo zanudzać ale po przeczytaniu całości poczułem potrzebe komentarza. Po pierwsze nie zauważyłem, żeby tu ktokolwiek pisał komentarze(???). Dlaczego? Albo nikt tego nie czyta albo czytają tylko tacy co nie mają nic do powiedzenia...Nie moja sprawa ale na miejscu autorki założyłbym prosty licznik odwiedzin... Mam więcej uwag i aż boję się, że popadne w niełaskę...ale no cóż...ka
02 kwietnia 2003, 04:59
Ja też mam humor cokolwiek skopany, może z innych powodów, ale fakt jest faktem... jutro będzie lepiej. Tylko muszę sie wyspać. Dobranoc.
02 kwietnia 2003, 00:55
po kazdej burzy wychodzi slonce, a nawet pojawia sie tecza, wiec moze i w Twoim zyciu niebawem zaswieci slonce, czego Ci bardzo zycze.
E.
01 kwietnia 2003, 23:28
mała nienawidze twoich humorow, ale pozbieraj sie, ok?
01 kwietnia 2003, 23:22
Lipa
01 kwietnia 2003, 23:07
zazwyczaj gdzieś tam w internecie się pałętam

Dodaj komentarz