Komentarze: 0
Ostatnio mam jakis problem ze zbieraniem mysli... moze to dlatego ze tak wiele sie dzieje... ze nagle pojawil sie T i tak bardzo zakrecil mi w glowie myslalmi.... znowu mysle o "skoku"... coraz bardziej o nim mysle.... i nadal mam "dylemat dziewicy" hehhehehe....... sama sie z siebie smieje... jak mozna rownoczesnie tak bardzo czegos pragnac i tak bardzo sie tego bac? Najbardziej sie boje ze jak juz wszystko bedzie poustalane i sie zacznie to wymiekne calkiem, rozplacze sie i bede chciala uciec.... ze nie wytrzymam do konca... ze kogos tak bardzo rozczaruje.... Ciekawe co by moi znajomi powiedzieli jak by wiedzieli co mi chodzi po glowie.... hihih juz widze ich miny. I Andrzeja, ktory krzyczy do mnie ze juz na maxa mnie popierdolilo hihihii... a najgorsze to ze tak jak prawie zawsze mial by racje. Przez oststnie kilka dni nie moglam spac... to wszystko jest takie cholernie ekscytujace.... no zobaczymy na ile gajucha jest odwazna w realu :o))