Archiwum 11 października 2002


paź 11 2002 psycho killer
Komentarze: 1

I can't seem to face up to the facts
I'm tense and nervous and I
Can't relax
I can't sleep 'cause my bed's on fire
Don't touch me I’m a real live wire

Psycho Killer
Qu'est Que c'est
Fa fa fa fa fa fa fa fa fa far better
Run run run run run run run away
Psycho Killer
Qu'est Que c'est
Fa fa fa fa fa fa fa fa fa far better
Run run run run run run run away

You start a conversation you can't even finish it.
You're talkin' a lot, but you're not sayin' anything.
When I have nothing to say, my lips are sealed.
Say something once, why say it again?

Psycho Killer,
Qu'est Que c'est
Fa fa fa fa fa fa fa fa fa far better
Run run run run run run run away
Psycho Killer
Qu'est Que c'est
Fa fa fa fa fa fa fa fa fa far better
Run run run run run run run away


Psycho Killer,
Qu'est Que c'est
Fa fa fa fa fa fa fa fa fa far better
Run run run run run run run away
Psycho Killer,
Qu'est Que c'est
Fa fa fa fa fa fa fa fa fa far better
Run run run run run run run away

Oh oh oh oh oh oh oh oh....


 T.H.

gaja : :
paź 11 2002 nic nie robienie
Komentarze: 2

Dzien zaskoczyl mnie winem i muzyka.... hihihi, rano rozlegl sie wyjacy w radio glos a jak otowrzylam oczy to wzrok pobrykal prosto na niedokonczony wczoraj w nocy kieliszek marini. Tak sobie lezalam i sie przeciagalam... i myslalam jak by to zrobic zemy ten dzien byl mily. Po pierwsze stwierdzilam ze absolutnie nie nalezy sie w zaden sposob przemeczac. Dzisiaj bede robila jedynie rzeczy wymagajace odemnie pilnego zrobienia a pozatym bede zarzywala przyjemnosci. To sie nazywa dobra opcja :o). Po dalszych rozmyslaniach i przeciaganiach zaczelam planowac dzisiejsze nic nie robienie. Po pierwsze musialam napisac koniecznie opis imprezy, ktory obiecalam wczoraj, po drugie... aha, powinnam przeczytac cos na zajecia zeby nie byc totalnym zreem jak pani zapyta a cokolwiek i nie dyskutowac tak jak mi sie nie raz zdarzalo na zajeciach na temat o ktorym nie mam pojecia. Ha ha ha... najfajniejsze w tym wszystkim jest ze sie czasami zdarzalo ze wykladowcy podziwiali moje nowatorskie podejscie do tematu - to mnie zawsze najbardziej bawilo. Po kolejne... niestety musze ruszyc dupcie z domu i jechac do warszawy... szkola... ale nie ma co narzekac, sama chcialam to teraz mam... wiatr i deszcz za oknam a ja sie tluke 300 kilometrow zeby poogladac swiry w szpitalu psychiatrycznym w warszawie. Jeszcze tylko zrobilam szybki rachunek sumienia co moge przelozyc na poniedzialek... okazalo sie ze wszystko :o). Wiec podnioslam sie  i wyruszylam do lazienki... trasa dluga, na szczescie malo skomplikowana... Odkrecilam wode do wanny... spielam rozwalone totalnie wlosy... czy tylko ja tak wygladam rano jak by mi piorun pierd... w szczypiorek? Czy moze to kazdy tak? :o)). Zanim nalala sie woda sporzadzilam liste mp3 ktorych mialam zamiar sluchac podczas kompieli. Tak tez sie stalo.... Blogie lezenie w wannie, podspiewywanie ulubionych hitow i hitkow....  hmmmm.... bosko!I tak sobie lezalam i lezalam i dolewalam goracej wody.... ech... Po wyjsciu wykonalam wszystkie stndardowe babskie czynnosci: suszenie i uladanie wlosow... balsamowanie - czyli nacieranie sie wszystkim co jest pod reka :o) oliwki, balsamy na to , balsamy na tamto.... swoja droga nie wiem czy cokolwiek z nich dziala, ale skora jest fajnie miekka  po oliwce johnsons baby :o)).  No i zeszlam na sniadanko.... lodowka nie byla za bardzo przepelniona wiec posililam sie czykolwiek co lezalo pierwsze z brzegu.... Potem wygramolilam sie do siebie do pokoju i zaczelam sie nudzic... nic nierobienie jest jednak cholernie meczace wiec zabralam sie za czytanie artykulu na zajecia... nawet ciekawe... na tyle ze zaczelam grzebac po polkach i zglebiac temat. I tak to wstane i rusze sie w prawo... to usiade albo sie zwine w fotelu... to znowu wstane i rusze sie po tamto.... i tak mi mija beztrosko dzien... nie ysle o zadnych problemach, nie mysle o niczym wzanym w zasadzie... Tylko znajac siebie potem bede nartzekala ze przez caly dzien nic nie zrobilam... no ale coz... to cala ja :o)))) I bedzie coraz lepiej... prawda Rysiu? :o)))))))

gaja : :
paź 11 2002 hallelujah
Komentarze: 0

Now I've heard there was a secret chord
That David played, and it pleased the Lord
But you don't really care for music, do you?
It goes like this
The fourth, the fifth
The minor fall, the major lift
The baffled king composing Hallelujah

Hallelujah
Hallelujah
Hallelujah
Hallelujah

Your faith was strong but you needed proof
You saw her bathing on the roof
Her beauty and the moonlight overthrew her
She tied you
To a kitchen chair
She broke your throne, and she cut your hair
And from your lips she drew the Hallelujah

Hallelujah, Hallelujah
Hallelujah, Hallelujah

You say I took the name in vain
I don't even know the name
But if I did, well really, what's it to you?
There's a blaze of light
In every word
It doesn't matter which you heard
The holy or the broken Hallelujah

Hallelujah, Hallelujah
Hallelujah, Hallelujah

I did my best, it wasn't much
I couldn't feel, so I tried to touch
I've told the truth, I didn't come to fool you
And even though
It all went wrong
I'll stand before the Lord of Song
With nothing on my tongue but Hallelujah

Hallelujah, Hallelujah
Hallelujah, Hallelujah
Hallelujah, Hallelujah
Hallelujah, Hallelujah
Hallelujah, Hallelujah
Hallelujah, Hallelujah
Hallelujah, Hallelujah
Hallelujah, Hallelujah
Hallelujah

L.C.

gaja : :