Archiwum 04 listopada 2002


lis 04 2002 koniec z kapusta!!!!!!!!!!!
Komentarze: 0

To naprawde bardzo zaskakujace ile ciekawych i edukacyjnych rzeczy  rzeczy mozna dostac meilem od koleznaki ze szkolej lawy, ktora dzielilam z nia jakies 5 lat temu :o))). A mowiz ze w necie to tylko pornografia albo wysmiewanie sie z ludzisk... a tu prosze, czysta edukacja he he he. Poniewaz nie zabardzo moge to tu jakos peunowymiarowo przedstawic wiec po wielkich trudach udalo mi sie to tak zorganizowac ze jak sie na to kliknie to sie zrobi duze :o). Tzn chyba udalo mi sie tak zrobic. a co do tresci to.... ide zazyc moj logest... :oPPP

gaja : :
lis 04 2002 lekko sprosny kawal
Komentarze: 1

A przyplatalo mi sie cos takiego netem :o) , wiec Prosze Panstwa!!! Premiera kawalu na moim blogu!!!

Rolnik obudzil sie, zwlokl sie z wyra i poszedl do obory, by  wydoic  krowe.Patrzy, a tu krowa zdechla. Zmartwil sie tym niebywale i  pomyslal: 
- Ojej, jak ja teraz wyzywie rodzine?
Wzial sznur i poszedl  sie  powiesic.  Wstala kobiecina - jego zona. Zobaczyla zdechla krowe i  wiszacego  meza. Zalamalo ja to i pomyslala:
- Jak ja teraz bez chlopa i krowy mam wyzywic rodzine?
Wziela  sznur  i powiesila sie kolo meza. Wstal najstarszy sposród trzech synow i zobaczyl co jest grane.  Nie zalamal sie jednak tak, jak rodzice i postanowil jakos wyzywic swych  braci. Poszedl wiec na ryby. Tam zlapal SYRENKE. Ta mu oznajmila: 
 - Jezeli przelecisz mnie 50 razy, to wszystko bedzie tak jak dawniej, rodzice beda zyli, krowa równiez, a ty do konca zycia nie  bedziesz musial  sie o nic martwic. 
Mlodzieniec postanowil stanac na wysokosci zadania i wzial sie ostro do  dziela. Zrobil to 25 razy... i 30, ale zmeczony powiedzial:
- Juz nie moge. 
 Wówczas syrenka pochlonela go za soba w czeluscie... Wstal sredni  brat  i zastal to co zastal - krowa zdechla, rodzice wisza, starszego brata nie  ma. I on postanowil pójsc na ryby. Sytuacja sie powtórzyla.  Zlowil syrenke, a ta mu w te slowa: 
 - Jezeli przelecisz mnie 50 razy, to wszystko bedzie tak jak  dawniej, rodzice i twój starszy brat beda zyli, krowa równiez, a ty do  konca  zycia nie bedziesz musial sie o nic martwic.
Mlodzieniec postanowil stanac na wysokosci zadania i wzial sie  ostro  do dziela. A ze byl jurny to zrobil to 25 razy ... i 30 i 35, ale  zmeczony powiedzial: 
 - Juz nie moge. 
Wówczas syrenka pochlonela go za soba w czeluscie... Wstal najmlodszy i widzi, ze krowa nie zyje, rodzice wisza,  braci  nie  ma.I  on poszedl na ryby. W koncu jesc trzeba... Zlowil syrenke a ta  mu:
- Jezeli mnie... A ile ty wlasciwie masz lat ??? 
 - 15. - Odpowiada. 
 - Jezeli przelecisz no mnie 25 razy, to wszystko bedzie tak jak  dawniej, rodzice beda zyli i bracia, i krowa równiez, a ty do konca  zycia  nie  bedziesz musial sie o nic martwic.
Na co mlodzieniec:
- A moge cie przeleciec 30 razy?
- No mozesz - odpowiedziala zaskoczona syrenka. 
- A 40? - Spytal znowu. 
- No mozesz - Odparla jeszcze bardziej zaskoczona syrenka.
- A 50 razy móglbym cie przeleciec? - Upewnil sie znowu.
- Skoro tego chcesz, to jak najbardziej. Niech bedzie 50 !!! 
Zgodzila sie  syrenka.
- Ale na pewno 50 razy moge - ciagle nie pewny wyrostek.
- Oczywiscie. - Odparla syrenka.
- A nie zdechniesz tak jak krowa?
gaja : :